Co nowego?
Co nowego?
Życie jest za krótkie na złe jedzenie
Gdynia: Sztuczka. Czar spod gęstych brwi
O wizycie u gdyńskich iluminatorów, polskich braciach Roca, marzyłam od dawna. Dziewczynie z mazowieckich ugorów daleko jednak nad morze, czekałam więc na odpowiednią okazję, by zafundować sobie...
Spacca Napoli – słodka pizza i rozczarowanie
Kto ma najbrzydsze i najbardziej zacofane strony internetowe restauracji w Europie? Włosi ewidentnie przegapili rozwój technologii i się poddali. Ich witryny wyglądają jak pierwsze próby w HTML-u z...
Bazar Kocha – modny, słaby adres
Każdy z nas to pamięta – stres towarzyszący organizowaniu pierwszej prywatki. Za chwilę goście staną w drzwiach z bukietem gerber, meble stracą wysoki połysk i okryją się kurzem z młóconej...
Mistrz i Małgorzatka – piekielnie dobre podroby
Szemrany adresik, takiż wystrój, ale towar wcale nie spod lady. Poznają się na nim tylko wtajemniczeni, dzielni misjonarze smaku, którym niestraszny mroczny Czerniaków. Mistrz jest jeden, ale za to...
Cafe STOR – ślicznie, zagranicznie
Tutaj Tamka uspokaja oddech i malowniczo wpływa na Powiśle. Po zakupy dziarsko pod górę maszerują oddziały zakonnic z pobliskiego Zakładu Sióstr Miłosierdzia. Ostatnio mogą zwalniać, bo na drodze...
Ósma Kolonia – dobre jedzenie, dobrzy ludzie
Dobre jedzenie – dobrzy ludzie. Tak brzmi hasło reklamowe stosunkowo nowej wegetariańsko-wegańskiej knajpki na Żoliborzu. Jeśli jednak trzymać się chronologii wydarzeń, było zupełnie na odwrót: bez...
Z57 – kulinarna Saska Kępa do odszyfrowania
Warto czasami wyściubić nos ze Śródmieścia. Chociaż cenię sobie oswojony kawałek miasta, znajomych kelnerów, kucharzy i piekarzy, którzy zawsze podejdą do stolika, zagadają, a nawet pomachają,...
Tapas Gastrobar – hiszpański romans
Tak rozkochać potrafią tylko południowcy. Błysk zębów, czarne, gęste loki na skroni i patatas bravas na stole. Stołeczne smakoszki padły ofiarą kulinarnej, miłosnej intrygi. Już nie adresy z połówką...
Warszawa: Wietnam w Wólce Kosowskiej
Macica świni, mięso kozy i kacze jaja z embrionem – do Azji nam bliżej, niż mogłoby się zdawać. Huyen i Linh, dwie przeurocze Wietnamki, poznałam kiedyś, zajadając świńskie ogonki w Shabu-Shabu,...