W Bazarze Kocha, nowym lokalu przy ulicy Mokotowskiej, podekscytowana obsługa wstrzymuje oddech, gdy goście pojawiają się w drzwiach. Z przejęciem odprowadza do stolika, drży, wstukując zamówienie, i wprawia w wibracje zatknięte za bar tace, które z łomotem spadają na podłogę. Głośna muzyka z radia uniemożliwia rozmowy, a dania konsumpcję. Tylko makrela się broni, ale reszta…