Podcasty
Co nowego?
Co nowego?
Jestem na Patronite!
Co to znaczy?
To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.
Jestem na Patronite!
To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.
Życie jest za krótkie na złe jedzenie
Rumuńskie frytki z mamałygi
By zakochać się w Rumunii, wystarczy spróbować mamałygi. Kaszy z kukurydzy z bryndzą i śmietaną. Po rumuńsku - mamaliga cu branza si smantana. To najbardziej popularne i emblematyczne danie kuchni...
Săpânta: tu powstają tradycyjne rumuńskie dywany
Do Săpânty wracam regularnie od lat. To malutka wieś w górach na północy Rumunii. Słynie z Wesołego Cmentarza, osobliwego zabytku wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Zwiedzałam go już...
Piklowana kapusta z curry a la Ottolenghi
Kolejne szybkie i kolorowe pikle do zrobienia z zamkniętymi oczami. Tym razem w roli głównej nasza swojska kapusta. I przepis na marynatę zgapiony z książki Ottolenghiego (z ostatniej strony jego...
Szybkie koreańskie pikle z rzodkiewek
Ten przepis to świetny pomysł na lekko zwiędnięte warzywa, które zostały gdzieś na dnie lodówki i marnieją w oczach. Zamiast czekać aż dokonają żywota, zróbcie szybko marynatę, wrzućcie do słoika...
Pomysł na niebanalne śniadanie: japońskie jajka na parze (chawanmushi)
Kolejny przepis na zazjatyzowane jaja i pomysł na nieco azjatyczne śniadanie. Były już jajka sadzone prosto z Tajlandii, czas więc udać się do Japonii po zgoła inne doświadczenia kulinarne. Tu...
Okonomiyaki: japońska pizza z patelni (v)
Pierwsze okonomiyaki zjadłam w Tokio. Pamiętam, że wybrałam się sama do baru, w którym zamiast stołów zamontowane były teppanyaki. To płyty grillowe, gładka stal rozgrzana do wysokiej temperatury....
Jumeok-bap: koreańskie kulki z ryżu (v)
To świetny patent na resztki ugotowanego ryżu znalezione na dnie lodówki. Oczywiście ryż do tej przekąski możecie ugotować na potrzeby tego dania. Ja do koreańskich kulek Jumeok-bap użyłam mieszanki...
Tofu NIE zmieniające życia ale czyniące je lepszym! (v)
To moje najmilsze kulinarne wspomnienie z Wietnamu. Szalenie soczyste tofu w słodkim sosie pomidorowym. Jadałam je na śniadanie w Hội An, Hồ Chí Minh, Đà Nẵng i Hanoi. To była jedna z niewielu opcji...
Łączy nas miłość do kawy, czyli jak zaczęłam pić dripa
Wszystko się zaczęło w ostatnie święta. W prezencie pod choinkę sprawiłam Kuchcikowi zestaw do dripa. Pojechałam do kawiarni CoffeeDesk, w której jest też duży wybór herbat (m.in. mój ulubiony...