Co dobrego zjadłam? Maj 2023

– Znalazłam swój szczęśliwy port – zwierzyła się ostatnio kuma, która mogłaby żywić się tylko i wyłącznie owocami morza oraz rybami. Trudnym do zaimplementowania jadłospisem w naszych warunkach. Magda na co dzień jada więc wędzone makrele, a na wakacje wybiera tylko kraje śródziemnomorskie gwarantujące stały dostęp do muli w winie. Ciekawa byłam więc jej rekomendacji: „Idź do Czarnomorki, ja mogłabym stamtąd nie wychodzić!”.

Czarnomorka, Nowy Świat 49, Warszawa, od 8 do 23 przez cały tydzień

Umówiłam się zatem z Linh i Tutti – które podobnie jak Magda gustują w morskich stworach – na śniadanie w Czarnomorce otwartej już od ósmej rano. Trochę się obawiałam tego pomysłu, ale dziewczyny zwęszyły promocje. Przecenione ostrygi na śniadanie! Szłam na spotkanie zupełnie na czczo i na samą myśl robiło mi się niedobrze. Ostrygi tak, ale jednak może bardziej wieczorem, podane z kieliszkiem schłodzonego wina. Ale rano?

Czarnomorka to dwa miejsca w Warszawie działające pod tym samym szyldem – przy ulicy Nowy Świat 49 oraz przy Hożej 43/49. Otwarto je na przełomie 2022 i 2023 roku, a sama sieć wywodzi się z Kijowa. W menu cały podwodny świat z Morza Czarnego oraz Atlantyku, od kalmarów zaczynając, przez flądry, łososie, cefale, na rapanach kończąc (rodzaju ślimaków). Te ostatnie zresztą wzbudziły wielkie zainteresowanie moich koleżanek pochodzących z Wietnamu. W tamtejszej kuchni ślimaki to popularny i lubiany produkt.

Czarnomorka, Nowy Świat 49
Czarnomorka, Nowy Świat 49

Czarnomorka przy Nowym Świecie ma ogródek przed wejściem do lokalu oraz drugi, potężny, zarośnięty zielenią, w podwórku kamienicy, w której się mieści. O poranku tamten drugi był jednak zamknięty. Zdecydowałyśmy się usiąść przy samym Nowym Świecie, bo w środku, choć żyrandol zrobiony z muszelek po ostrygach cieszył wzrok to już zapaszek wydobywających się z tych wciąż przebywających w akwarium zdecydowanie mniej. Gości w ogródku nie brakowało, o godzinie 10.00 zaczął wypełniać się amatorami morskich smaków na śniadanie. 

W menu na szczęście było więcej propozycji śniadaniowych niż zakładałam. Prócz ostryg zamówiłyśmy również: śniadanie bałtyckie, czyli bardzo dobrej jakości śledzie podane z ziemniakami z twarożkiem (32 zł), klasyczny omlet z dwiema marynowanymi ostrygami, masłem pomidorowym i kopcem świeżej sałaty (35 zł), jaja sadzone podane ze wspomnianymi wcześniej ślimakami (40 zł) oraz bardzo zaskakujące leniwe w sosie śmietankowym z koperkiem i białą ikrą szczupaka (35 zł).

Czarnomorka_sniadanie
Czarnomorka_sniadanie

To ostatnie danie budziło moje obawy, ale okazało się zdecydowanie najciekawsze i przepyszne. Zresztą, jak całe śniadanie, no może poza pieczywem o smaku płyty wiórowej i strukturze gliny. Ostrygi rzeczywiście okazały się o poranku przecenione, ale świeże – za fine de claire „0” zapłaciłyśmy 9 zamiast 16 zł, a za ostrygi gillardeau 15 zamiast 28 zł. Także polecam, nieoczywisty to pomysł na śniadanie, ale godny rozważenia. Na pewno wrócę tu na obiad lub kolację, bo menu kusi wieloma specjałami, podobnie jak i przyjemny chłód zieleni ukrytego ogrodu na tyłach restauracji. Tu znajdziecie całe menu.

Czarnomorka_ostrygi_promocja
Czarnomorka_ostrygi_warszawa

Eatery, ul. Koszykowa 49 a, Warszawa, od 13 do 22, poza poniedziałkiem

W Eatery byli już chyba wszyscy, których się teraz podgląda na Instagramie, zajrzałam wreszcie i ja. Urzekły mnie minimalistyczne wnętrza, dobry dizajn, jak i sentymentalne bo stare czarno-białe filmy oraz bajki z mojego dzieciństwa puszczone z rzutnika na jedną ze ścian. Wpada się tu podobno głównie na ziemniaczane krokiety (ziemniak w panko 36 zł). I rzeczywiście są wspaniale chrupiące, aczkolwiek brakuje mi w ich towarzystwie z gziku czegoś kwaśnego przełamującego dominujący danie ciężar tłuszczu.

Eatery_bistro_koszykowa_warszawa
Eatery warszawa
Eatery warszawa
Eatery warszawa

Kuchcik natomiast nie mógł się nachwalić kiełbaski jagnięcej (46 zł), którą przygotowuje kuchnia od podstaw, podobnie zresztą jak chleb czy masło. Ja wielką przyjemność odnalazłam w kluskach śląskich z wędzonym twarogiem (39 zł) a także wyśmienitym całuśnym serniku z kruszonką z palonego masła (26 zł). Do Eatery będę na pewno wracać, chociaż przyznam, że przyjęłabym z wdzięcznością każdy talerz pozbawiony oliwy w kolorze zielonym. Lubię zielony, ale bez przesady, na razie wystarczy mi ta za oknem.

NAKARMIONA STARECKA JEST RÓWNIEŻ NA FACEBOOKU I INSTAGRAMIEZAPRASZAM!

Pin It on Pinterest