Podcasty
Co nowego?
Co nowego?
Jestem na Patronite!
Co to znaczy?
To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.
Jestem na Patronite!
To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.
Życie jest za krótkie na złe jedzenie
Tyrol, dolina Paznaun, czyli jak jeździłam na nartach po austriackiej Ibizie
Dolina Paznaun, ma 351 kilometrów stoków oraz 70 wyciągów i kolejek, słynie z warunków do freestyle’u oraz z malowniczych tras biegowych. Są tu aż cztery ośrodki: Kappl, See, Galtürm i słynne Ischgl nazywane zimową stolicą rozrywki, a nawet austriacką Ibizą. Gdzie jeździć, spać i jeść? Ile kosztuje wynajęcie nart i kupno skipassu? I dlaczego warto odwiedzić miejscowe Alpinarium w Galtürm?
Kaspressknödel – austriackie kule mocy
Bardzo prosty przepis na bardzo, ale to bardzo sycące knedle prosto z Tyrolu. Wszystkie składniki już macie: wystarczy czerstwe pieczywo, odrobinę mleka, twardego sera i cebuli. Z wielu opcji (smażone, gotowane, z różnej mąki i pieczywa, w zupie czy w maśle) wybrałam najbardziej pasujące do polskich warunków. A przynajmniej adekwatne do mojego apetytu. Dajcie znać, czy i wam smakowały!
Maluns – złote, ziemniaczane kluseczki
Pierwszy raz zjadłam je na stoku w ośrodku narciarskim See w Austrii. Smakowały jak kluseczki, ale nie byłam pewna, czy nie są to po prostu odsmażane ziemniaki. Pojedyncza porcja była gigantyczna -...
Dhal z czerwonej soczewicy
Moja ulubiona zimowa zupa. Dhal to potrawa niezwykle aromatyczna i zdrowa. Soczewica jest dobrym źródłem roślinnego białka, a imbir i czosnek znane są ze swoich leczniczych właściwości – przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych i przeciwwirusowych. Dhal wydaje się zatem idealną potrawą na chłodniejsze dni. Zaspokaja apetyt na charakterne danie, rozgrzewa i syci na długo.
Kuchnia austriacka zimą: najsłynniejsze dania
Po pobieżnym rachunku sumienia dreszcz niepokoju przebiegł mi po pośladkach: kaiserschmarrn na śniadanie, käsespätzle na obiad i fondue na kolację – to brzmi jak 3 tysiące kalorii dziennie, a przecież nie doliczyłam jeszcze znakomitych austriackich win i mającego mi pomóc strawić to wszystko schnappsa! Policzyłam, że w ciągu zaledwie czterech 4 dni spędzonych w dolinie Paznaun zjadłam 18 000 cal.
Jarski pasztet Kuchcika
Jest równie uniwersalny co krem Nivea – można go wykorzystać do wszystkiego. Zjeść na zimno jako drugie śniadanie, podsmażyć na obiad i zalać jakimś sosem, a nawet poszarpać nad zlewem z kapką ketchupu, tak jak to lubią robić faceci.Bez zbędnych ceregieli, serwetek i porcelany. Kuchcik zaznacza również, że mając niezbędne składniki – soczewicę czy groch oraz kaszę jaglaną resztę można zastąpić.
U Sióstr – ukraińska kuchnia w babcinym wydaniu
Wystrój restauracji U Sióstr jest żywcem wyjęty z przeszłości. Pod sklepieniem z rżniętego karton-gipsu podaje się gałuszki, pielmieni i śledzia pod szubą. Siostry muszą marynować ryby same, bo smakują świeżo i mocno pachną morzem. Takich śledzi ze świecą szukać w mieście! A są jeszcze gałuszki, gotowane na parze pyzate poduchy z ciasta obsypane jagodami i polane śmietanowym sosem.
Humus z batatów dla tych, którzy boją się strączków
Prosty przepis na najzdrowsze warzywo świata – słodkie ziemniaki. Bataty, czyli słodkie ziemniaki, to superżywność (superfoods), pokarm o działaniu prozdrowotnym. Nie bez powodu NASA wybrała...
Znamy zwycięzcę plebiscytu na największy gastrokoszmar minionego roku!
Kucharze znów zaatakowali. Tym razem straszą tiulem: ażurowym czipsem w kratkę. Czy gastronomii znowu grozi ośmieszenie? Wydawało się, że na talerzach było już wszystko. Jadalna ziemia, kłak kiełków...