Pod koniec maja posadziłam dynię w moim warzywniku na Podlasiu. Sadzonki przywiozła Asia Żytkowska z Po Prostu Posadź, specjalistka od uprawy warzyw w każdych warunkach. Przywiozła ze sobą różne ciekawe rośliny takie jak bakłażan czy ostre papryczki. Jedne i drugie sadzonki wydały mi się dość egzotyczne jak na uprawę przy podlaskiej chatce, więc bardzo im kibicowałam sadzonkom. Zupełnie przy tym zapomniałam o dyni, która rosła sobie obok niepostrzeżenie szybko. Kiedy zorientowałam się, że pomiędzy jej wielkimi liśćmi znajduje się już całkiem dojrzały plon, zaskoczyła mnie swoim wyglądem.
Hubbard – tak nazywa się ta ogromna odmiana dyni o pięknym szaroniebieskim kolorze skórki. Kształt ma podłużny, wrzecionowaty. Potrafi dobić do wagi 20 kg. Myślę, że moja miała niewiele mniej. Ponoć kolejne dynie z tej samej sadzonki nie są już takie duże, pierwsza jest zawsze największa. Stanęłam więc przed wyzwaniem, cóż odświętnego z niej przygotować, by oficjalnie rozpocząć sezon na dynie i rozsądnie zagospodarować jej gabaryty.
Po jej przekrojeniu odsłonił się żółtopomarańczowy miąższ o dość gęstej konsystencji. Pachnie orzechowo, słodko i aromatycznie. Konsultacja z Asią wykazała, że najlepiej sprawdza się w curry i kremowych zupach, ale też nadaje do pieczenia i jako farsz do ciast. Od razu pomyślałam o kruchej tarcie. Już wyciągałam blaszkę do pieczenia kiedy złapałam się na tym, że nie mam ochoty wyklejać jej brzegów. Zawsze z nimi jest ambaras. A gdyby tak zrobić tartę bez rantów? Okazało się, że można. Ten pomysł był strzałem w dziesiątkę. Tarta dzięki temu się nie łamie przy wyjmowaniu oraz szybciej się ją robi, a dyniowy farsz jest wystarczająco gęsty, by trzymać ją w ryzach. Do dyni dodałam trochę gałki muszkatołowej – nie przesadzajcie z jej ilością, a także sera z niebieską pleśnią, tego najpopularniejszego – tu nie musicie oszczędzać. U mnie poszło całe opakowanie.
Krucha tarta z dynią, cebulą i serem pleśniowym
8 porcji, będzie nam potrzebna forma do tarty o średnicy 20 cm
Kruche ciasto
- 125 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
- 225 g mąki pszennej
- szczypta soli
Farsz
- 750 g dyni (mniej więcej 1 mała dynia)
- odrobina oleju do pieczenia dyni
- 2 cebule
- szczypta soli
- odrobina oleju do smażenia cebuli
- 3 jajka „zerówki”
- 300 ml śmietany 18 procent
- odrobina świeżo startej gałki muszkatołowej
- 100 g sera z niebieską pleśnią
- sól i pieprz do smaku
PRZYGOTOWANIE CIASTA
Zimne masło kroimy w kostkę, będzie nam łatwiej zagnieść ciasto. Łączymy je z mąką i szczyptą soli. Ja robię to ręcznie, ale można użyć robota. Najlepiej zacząć od rozcierania masła z mąką w palcach. Zagniatamy szybko i zdecydowanie. Możemy do ciasta dodać ze 2 łyżki wody, by wszystkie składniki połączyły się w jednolite ciasto. Formujemy w kulkę, zawijamy w folię i chowamy do lodówki. Możemy też od razu wylepić ciastem spód foremki do pieczenia tarty i schować ją do lodówki na czas pieczenia dyni. Wylepiamy tylko spód, bez rantów.
PRZYGOTOWANIE FARSZU
Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni. Dynię kroimy w plastry, smarujemy ją olejem i pieczemy, aż zrobi się miękka. Czas pieczenia zależy od jej odmiany – przeważnie to między 15 a 25 minut. Najlepiej sprawdzić widelcem, czy dynia jest już miękka. Piekarnika nie wyłączamy, obniżamy temperaturę do 180 stopni, będziemy w nim piec tartę.
Cebulę kroimy w piórka. Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy na nim cebulę, aż zmięknie i nabierze złocistego koloru. W czasie smażenia cebulę solimy. Zdejmujemy z ognia, pozostawiamy na patelni.
Miąższ upieczonej dyni przekładamy do miski i rozgniatamy lekko widelcem. Dolewamy śmietanę i blendujemy na gładką masę. Doprawiamy gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Dodajemy jajka i mieszamy wszystko dokładnie łyżką. Nie blendujemy masy z jajkami, by ich zbytnio nie napowietrzyć. Na sam koniec dorzucamy jeszcze usmażoną wcześniej cebulkę oraz pokruszony w palcach ser z niebieską pleśnią. Mieszamy delikatnie.
Ciasto wyjmujemy z lodówki. Wylepiamy nim spód foremki do pieczenia tarty, lub jeśli już to zrobiliśmy, nakłuwamy spód widelcem. Wylepiamy tylko sam spód, bez rantów. Foremkę z ciastem wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy w temperaturze ok 15 min. Podpieczony spód wyjmujemy i nie czekamy, aż ostygnie. Od razu wylewamy na niego lekko płynny aksamitny dyniowy farsz z kawałkami sera i podsmażonej cebuli. Tartę ponownie umieszczamy w piekarniku i pieczemy kolejne 35-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy ją z piekarnika. Kiedy lekko przestygnie, możemy ją wyjąć z foremki do pieczenia. Kroimy na porcje, podajemy z ulubionymi dodatkami. Może być sałata z dressingiem na bazie musztardy dijon, albo jak u mnie – prosty sos grzybowy. Uśmiechamy się i zjadamy.
Korzystasz z moich przepisów? Oznacz mnie na zdjęciu, będzie mi miło zajrzeć do Twojej kuchni.
Szukasz przepisów, rekomendacji i pomysłów, jak delektować się życiem?
Zajrzyj na moje profile społecznościowe. Nakarmiona Starecka to instagram, facebook i podcast „Z pełnymi ustami” do słuchania na Spotify, Tidal i Apple Podcasts.Życie jest za krótkie na złe jedzenie i warto je przeżyć z pełnymi ustami!