Kolejny przepis na zazjatyzowane jaja i pomysł na nieco azjatyczne śniadanie. Były już jajka sadzone prosto z Tajlandii, czas więc udać się do Japonii po zgoła inne doświadczenia kulinarne. Tu będzie delikatniej, subtelniej, ale równie pysznie!
Chawanmushi – japońskie jajka na parze
(2 porcje)
- łyżeczka czerwonej papryki w proszku
- 100 ml oleju rzepakowego
- 100 ml bulionu warzywnego
- łyżeczka sosu sojowego
- łyżeczka wody
- szczypta cukru
- 1 jajo zerówka
- 2 pieczarki
- ćwierć kostki tofu
- ćwiartka pora
- szczypiorek
- opcjonalnie garść grzybków enoki
potrzebne utensylia:
- rondelek
- 2 małe miseczki o objętości ok. 200 ml
- parownik lub miska
Zaczynamy od przygotowania oleju chili
Rondelek umieszczamy na małym ogniu, wsypujemy do niego paprykę w proszku, zalewamy ją olejem, mieszamy, aż cały tłuszcz zabarwi się na czerwono. Odstawiamy do wystygnięcia. Olej możemy przelać do słoika i przechowywać w lodówce.
Kolej na japońskie jajka
Do rondelka wlewamy bulion, sos sojowy i wodę. Doprawiamy szczyptą cukru, mieszamy, zagotowujemy, studzimy, dodajemy roztrzepane jajko.
Pieczarki kroimy w cienkie plasterki, tofu w małe kostki, por w cienkie krążki lub wąsy, a szczypiorek drobno siekamy.
Układamy pieczarki i tofu na dnie małych miseczek o objętości ok. 200 ml, zalewamy je masą jajeczną do 3/4 wysokości i ustawiamy w parowniku na garnku z gotującą się wodą. Jeśli nie mamy bambusowego parownika, możemy zastąpić go po prostu miską, przykrywając ją pokrywką. Po minucie zmniejszamy ogień, tak aby gotująca się woda lekko tylko pyrkotała. Po 20 minutach japońskie jajka chawanmushi będą gotowe.
Japońskie jajka chawanmushi podajemy przystrojone porem, szczypiorkiem i ewentualnie grzybkami enoki. Całość skrapiamy olejem chili. Gotowe!