Co nowego?

Cezar z cykorii

Uwielbiam cykorię, chociaż przyznam, że lata temu zaczęłam ją jadać z rozsądku. Jest bardzo zdrowa! Na początku czułam lekkie uszczypnięcie goryczy. Dzisiaj, po pierwszym kęsie, co jest dość zaskakujące, czuję głównie słodycz. Wychodzi na to zatem, że jedzenie tego...

Co nowego?

Cezar z cykorii

Uwielbiam cykorię, chociaż przyznam, że lata temu zaczęłam ją jadać z rozsądku. Jest bardzo zdrowa! Na początku czułam lekkie uszczypnięcie goryczy. Dzisiaj, po pierwszym kęsie, co jest dość zaskakujące, czuję głównie słodycz. Wychodzi na to zatem, że jedzenie tego...

Jestem na Patronite!

Co to znaczy?

To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.

Jestem na Patronite!

To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.

Czytaj więcej

Życie jest za krótkie na złe jedzenie

Relacja z Południowego Tyrolu: jak uczyłam się piec apfelstrudel

Relacja z Południowego Tyrolu: jak uczyłam się piec apfelstrudel

Christine jest zawsze uśmiechnięta, pachnie masłem i ma czym oddychać. Generalnie chce się ją zjeść. Bardziej apetycznej i motywującej do nauki nauczycielki mieć nie mogłam. A do tego jaka zaradna! Razem z mężem Helmutem i ze swoją mamą prowadzi gospodarstwo agroturystyczne Oberpalwitter w miejscowości Barbian. Christine jest świetną kucharką. Jej apfelstrudel jest łatwy do przygotowania i pyszny.

Przewodnik po włoskiej agroturystyce zimą

Przewodnik po włoskiej agroturystyce zimą

Kąpiel w sianie, mleko prosto od krowy, płatki kwiatów do wypieków prosto z łąki. Farmy zrzeszone w Roter Hahn prócz rozwijania rolnictwa mogą specjalizować się w czterech wybranych formach działalności: agroturystyce, żywieniu (poprzez prowadzenie karczm), produkcji lokalnych smakołyków i rękodziele. To pięknie położone, sielskie farmy z niebywale gościnnymi, serdecznymi, skromnymi gospodarzami.

Warszawa: 5 romantycznych miejsc na randkę

Warszawa: 5 romantycznych miejsc na randkę

Eleganckie, efektowne i dyskretne czyli moje sprawdzone warszawskie adresy na odświętne okoliczności. Często pytacie mnie o radę, gdzie zorganizować randkę, schadzkę czy rocznicę. Szukacie pięknej scenerii romantycznych spotkań, zależy wam na dyskretnej, niezawracającej głowy obsłudze, efektownej lokalizacji, eleganckich wnętrzach i wyrafinowanych potrawach – miejsca idealnego na odświętną okazję.

Tyrol, dolina Paznaun, czyli jak jeździłam na nartach po austriackiej Ibizie

Tyrol, dolina Paznaun, czyli jak jeździłam na nartach po austriackiej Ibizie

Dolina Paznaun, ma 351 kilometrów stoków oraz 70 wyciągów i kolejek, słynie z warunków do freestyle’u oraz z malowniczych tras biegowych. Są tu aż cztery ośrodki: Kappl, See, Galtürm i słynne Ischgl nazywane zimową stolicą rozrywki, a nawet austriacką Ibizą. Gdzie jeździć, spać i jeść? Ile kosztuje wynajęcie nart i kupno skipassu? I dlaczego warto odwiedzić miejscowe Alpinarium w Galtürm?

Kaspressknödel – austriackie kule mocy

Kaspressknödel – austriackie kule mocy

Bardzo prosty przepis na bardzo, ale to bardzo sycące knedle prosto z Tyrolu. Wszystkie składniki już macie: wystarczy czerstwe pieczywo, odrobinę mleka, twardego sera i cebuli. Z wielu opcji (smażone, gotowane, z różnej mąki i pieczywa, w zupie czy w maśle) wybrałam najbardziej pasujące do polskich warunków. A przynajmniej adekwatne do mojego apetytu. Dajcie znać, czy i wam smakowały!

Dhal z czerwonej soczewicy

Dhal z czerwonej soczewicy

Moja ulubiona zimowa zupa. Dhal to potrawa niezwykle aromatyczna i zdrowa. Soczewica jest dobrym źródłem roślinnego białka, a imbir i czosnek znane są ze swoich leczniczych właściwości – przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych i przeciwwirusowych. Dhal wydaje się zatem idealną potrawą na chłodniejsze dni. Zaspokaja apetyt na charakterne danie, rozgrzewa i syci na długo.

Kuchnia austriacka zimą: najsłynniejsze dania

Kuchnia austriacka zimą: najsłynniejsze dania

Po pobieżnym rachunku sumienia dreszcz niepokoju przebiegł mi po pośladkach: kaiserschmarrn na śniadanie, käsespätzle na obiad i fondue na kolację – to brzmi jak 3 tysiące kalorii dziennie, a przecież nie doliczyłam jeszcze znakomitych austriackich win i mającego mi pomóc strawić to wszystko schnappsa! Policzyłam, że w ciągu zaledwie czterech 4 dni spędzonych w dolinie Paznaun zjadłam 18 000 cal.

Jarski pasztet Kuchcika

Jarski pasztet Kuchcika

Jest równie uniwersalny co krem Nivea – można go wykorzystać do wszystkiego. Zjeść na zimno jako drugie śniadanie, podsmażyć na obiad i zalać jakimś sosem, a nawet poszarpać nad zlewem z kapką ketchupu, tak jak to lubią robić faceci.Bez zbędnych ceregieli, serwetek i porcelany. Kuchcik zaznacza również, że mając niezbędne składniki – soczewicę czy groch oraz kaszę jaglaną resztę można zastąpić.

Pin It on Pinterest