Mała wariacja na temat wcześniejszego przepisu na wiosenny krem z kalarepki. Jest tak słoneczny i pełen słodyczy, że budzi skojarzenia z… mango. Hm. Może przez ten kolor? Struktura kremu także kusi, by użyć zupy jako sosu. Pomyślałam więc, że dorzucę do niego azjatycki makaron, dodam odrobinę sosu sojowego i zjem z garścią zielonych chrupiących szparagów. Połączenie to wyszło znakomite, wiosenne i rześkie, zdecydowanie również bardziej sycące od samej zupy.
Krem z kalarepki z makaronem i szparagami
składniki na 2 porcje
- 6 zielonych szparagów
- 100 g suchego makaronu sojowego
- 400 ml kremu z kalarepki wg tego przepisu
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki sezamu
- 2 łyżki fistaszków
- garść świeżej kolendry
Szparagi dokładnie myjemy, odłamujemy twarde końcówki (zachowajmy je na zupkę z resztek), obieramy i blanszujemy na patelni w małej ilości wody. Nie chcemy żeby straciły na chrupkości, jedynie by odrobinę zmiękły. Gotujemy je zatem nie dłużej niż 3 minuty. Po tym czasie zdejmujemy je z patelni i odcedzamy.
Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Niektórym makaronom sojowym wystarczy parę minut kąpieli we wrzątku, inne muszą się chwile pogotować. Gotowy i miękki makaron odcedzamy i wkładamy do rondelka.
Wlewamy do niego wcześniej przygotowany krem z kalarepki. Zagotowujemy, dodajemy sos sojowy i rozdzielamy porcje na dwie miski. Podajemy ze szparagami, sezamem, posiekanymi fistaszkami i świeżą kolendrą. Smacznego!