Byłam ostatnio w pewnej włoskiej restauracji w Warszawie. Reprezentacyjna okolica, zainwestowane grube fundusze, srebrne świeczniki w oknach, białe obrusy na stołach, obsługa w wykrochmalonych koszulach. Wpadłam tam zachęcona promocją miejsca jako specjalizującego się w tradycyjnej kuchni włoskiej w nowoczesnym wydaniu. Menu miało być oparte na wyłącznie oryginalnych produktach najwyższej jakości. Niestety, okazało się, że jest zupełnie na odwrót – mieszankę powiędłych sałat podaje się tam prosto z torebki, warzywa rozgotowuje podobnie jak owoce morza na papkę dla niemowlęcia, a do raviolo pakuje szarą breję utłuczonych ziemniaków. A zapłacić trzeba za to wszystko niemało – dania główne kosztują od 45 do 69 złotych.
Pomyślałam wtedy, że prosta, jakby się mogło wydawać, kuchnia włoska nawet profesjonalnym kucharzom wciąż sprawia kłopoty. Tym bardziej w moich oczach zyskało Ciao a Tutti, z paroma zaledwie składnikami na talerzu, bezpretensjonalnymi obrusami w czerwono-białą kratę na stołach i zawsze nabitą salą. Czasami najprostsze okazuje się najtrudniejsze, o czym świetnie wiedzą goście tłumnie odwiedzający oba miejsca – oba, bo Ciao a Tutti przy alei Niepodległości doczekało się jakiś czas temu większej i mniej okopconej spalinami filii. Ciao a Tutti Due działa na rogu ulic Dąbrowskiego i Kazimierzowskiej, w kameralnym zakątku Mokotowa.
Pizz w karcie jest aż 30, w przystępnych cenach od 14 do 29 złotych. Ciasto jest odrobinę słodkawe i nęcąco pachnie chlebem. Cienki, chrupiący z brzegu, a idealnie miękki na środku placek wypełniają mocne w smaku i świetne jakościowo składniki – wypróbowane wariacje z szynką San Daniele, crudo i pancettą w quattro salumi (28 zł), pikantne salami ventricina w piccante (26 zł) czy szynka z pieczarkami w prosciutto e funghi (22 zł) niezmiennie sprawiają wiele przyjemności. Pizzę z Ciao a Tutti spokojnie można nazwać jedną z najlepszych w Warszawie – obok równie cienkiej z Gli Italiani i znacznie grubszej, bardziej mięsistej neapolitańskiej z Mąki i Wody.
Gdyby ktoś szukał lżejszej alternatywy dla pizzy, w karcie Ciao a Tutti Due są jeszcze sałatki. Nie jakoś specjalnie dietetyczne – jesteśmy przecież we włoskiej restauracji. Natomiast na tyle charakterystyczne i udane, że zaprzyjaźniona nadredaktor Agata powtarza je na obiad w domu i pracy. Szczególnie lubi połączenie składników w zucchino (20 zł): cukinii, pomidorów, serów ricotty i parmezanu oraz prażonych orzechów pinii i włoskich. Przystawki kalorycznością również dorównują pizzy – w składnikach dominuje ser i gluten, najbardziej dobijające ludzkie kiszki połączenie, ale jakie smaczne! Pomijając paluchy całkiem niewinnie prezentuje się w tym zestawieniu chrupiąca i orzeźwiająca sałata gamberi (26 zł na zdjęciu poniżej), pięknie złożona z długich wstęg dyni, cukinii i kleksów różowych skorupiaków w sosie tymiankowo-pietruszkowym.
Do tego dwa desery do wyboru oraz wino i prosecco w dobrych cenach za butelki. Nic tylko świętować zwycięstwo prostoty i smaku nad największą, długo obmyślaną pretensją.
Ciao a Tutti Due
ul. Dąbrowskiego 27, Warszawa
Godziny otwarcia: wt.-sob.: 12-22; niedz.: 12-20