To moje najmilsze kulinarne wspomnienie z Wietnamu. Szalenie soczyste tofu w słodkim sosie pomidorowym. Jadałam je na śniadanie w Hội An, Hồ Chí Minh, Đà Nẵng i Hanoi. To była jedna z niewielu opcji w pełni roślinnych, ale w połączeniu z ryżem starczała mi za śniadanie, obiad i kolację.
O co chodzi w wietnamskim tofu?
O dziwno w ogóle mi się nie nudziła. Byłam nieustająco pod wrażeniem, jaką wspaniałą soczystą strukturę w tym daniu ma tofu. Jest jak gąbka, ma pełno smaku i treści. A do tego ten słodki sos pomidorowy, w którym czasami można było znaleźć kawałki świeżych pomidorów.
Po powrocie z Wietnamu najbardziej tęskniłam za… tofu w pomidorach. Postanowiłam więc przycisnąć do ściany moją przyjaciółkę Linh Nguyen i wydusić z niej ten popularny przepis na wietnamskie tofu. Udało się. Okazał się niezwykle prosty i do powtórzenia o każdej porze roku. Bez względu na to, czy jest sezon na pomidory czy go nie ma. Tu wystarczą pomidory pelati z puszki (z włoskiego – bez skórki).
Sprawdź mój przepis na koreański makaron Chapaguri!
Hitowy przepis prosto z filmu Parasite.
W czym tkwi sekret soczystego tofu?
W dwóch krokach.
Po pierwsze: tofu należy dobrze odcisnąć. Ja po wyjęciu tofu z opakowania najpierw je myję pod zimną wodą a potem układam na talerzyku do odciśnięcia. Na kostce tofu kładę coś płaskiego (przeważnie jest to mała deska do krojenia warzyw), a na desce kładę jakiś ciężki przedmiot. Tu idealnie sprawdzi się puszka pomidorów pelati, których użyjemy w dalszej części przepisu. Tofu puści nadmiar wody i będzie się potem lepiej zachowywać na patelni.
Po drugie: tofu należy opanierować. Na talerzyk wysypujemy mąkę lub skrobię ziemniaczaną i obtaczamy w niej odciśnięte i pokrojone w kostkę tofu. Dzięki temu tofu będzie miało po usmażeniu ów wspaniałą soczystą i lepką strukturę. A zatem do dzieła!
Gdzie kupić azjatyckie składniki online?
Polecam moje ulubione adresy w sieci.
Soczyste tofu w słodkim sosie pomidorowym
(porcja na 2 osoby)
- 1 kostka tofu
- pół cebuli
- 1 ząbek czosnku
- olej roślinny do smażenia
- 1 puszka pomidorów pelati
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 płaska łyżka cukru ( lub jakiegoś słodzika: syropu z agawy, syropu kukurydzianego, etc)
- 1 łyżka mąki lub skrobi ziemniaczanej
Tofu myjemy pod bieżącą zimną wodą i odciskamy na papierowym ręczniku. Układamy je na talerzu, po czym przyciskamy deseczką, lub drugim talerzem, na których stawiamy puszkę z pomidorami. Odstawiamy talerz z tofu na bok, na jakiś kwadrans.
Cebulę siekamy w drobną kostkę, a czosnek kroimy w cienkie plastry. Rozgrzewamy olej w rondelku, smażymy na nim cebulę. Kiedy się zeszkli dodajemy plastry czosnku. Całość smażymy jeszcze chwilkę i po chwili dodajemy zwartość puszki z pomidorami pelati. Dodajemy sos sojowy oraz cukier. Zmniejszamy ogień na najmniejszy i pozwalamy, by całość się zagotowała i nieco zredukowała. To potrwa jakiś kwadrans.
W tym czasie kroimy tofu w plastry, a następnie plastry w dwa kwadraty. Na talerz wysypujemy mąkę lub skrobię ziemniaczaną. Obtaczamy w niej starannie każdy z kawałków tofu. Na patelni mocno rozgrzewamy olej – powinno go być na powierzchni całej patelni. Kiedy będzie już gorący rzucamy na niego tofu. Ważne, by było oddzielone nieco od siebie, bo inaczej się poskleja. Zobaczycie po chwili, jak panierka pod wpływem ciepła zrobi się kleista. Tak ma być. Możecie poprzesuwać kawałki tofu z daleka od siebie, żeby się ze sobą nie zplepiły. Ich smażenie zajmie parę minut, do momentu kiedy się lekko zezłocą. Nie oczekujcie, że mocno się przyrumienią – tu efekt będzie delikatny, ale dzięki temu tofu wchłonie sporo sosu pomidorowego.
Po usmażeniu możemy je odcisnąć na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu, a następnie dodać do podgrzewanego sosu w rondelku. Zamieszajmy w nim parę razy. Poczekajmy, aż sos oblepi w całości tofu i dopiero wtedy zdejmijmy rondelek z ognia. Nasze danie jest gotowe!
Jak podajemy wietnamskie tofu?
Wietnamskie tofu najlepiej zjadać w towarzystwie ryżu, który wspaniale nasiąka tym smakowitym sosikiem. A dla koloru oprószyć szczypiorkiem. To danie ma kojące i rozweselające mnie właściwości, więc mam nadzieję, że na Was będzie tak samo działać!