Co nowego?

Domowe jagodzianki z kruszonką od serca

Nawet najpyszniejsze jagodzianki z cukierni nie mogą się równać z tymi zrobionymi samodzielnie! Dlaczego? Bo satysfakcja z ich przygotowania sprawia równie dużą frajdę co zachwycający efekt końcowy. Spodziewajcie się pysznych drożdżówek! Miękkich, obłocznych,...

Co nowego?

Domowe jagodzianki z kruszonką od serca

Nawet najpyszniejsze jagodzianki z cukierni nie mogą się równać z tymi zrobionymi samodzielnie! Dlaczego? Bo satysfakcja z ich przygotowania sprawia równie dużą frajdę co zachwycający efekt końcowy. Spodziewajcie się pysznych drożdżówek! Miękkich, obłocznych,...

Jestem na Patronite!

Co to znaczy?

To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.

Jestem na Patronite!

To znaczy, że możesz stać się moim patronem i zadeklarować chęć cyklicznego wspierania mnie wybraną przez siebie kwotą.

Czytaj więcej

Życie jest za krótkie na złe jedzenie

Ósma Kolonia – dobre jedzenie, dobrzy ludzie

Ósma Kolonia – dobre jedzenie, dobrzy ludzie

Ósma Kolonia serwuje kuchnię roślinną, np.: pieczone ziemniaki z masłem z dyni i buraka, makaron ryżowy na purée z mango, daktyle nadziewane serem oraz placuszki nazywane Marczokami. Dobrzy ludzie, czyli Zuzia i Michał, dobrze karmią, a w dodatku zmieniają świat na dobry. Przynajmniej Żoliborz, który dzięki nim jest teraz jednak bardziej „zielony” niż „pieprzony”. Wpadajcie z psami i kochankami.

Z57 – kulinarna Saska Kępa do odszyfrowania

Z57 – kulinarna Saska Kępa do odszyfrowania

Grasicę z Z57 można by podać księżnej Grace na weselu – pain perdu chrupał i pozostawiał miły maślany posmak, a animelka była przygotowana w punkt! To wciąż pomijany w menu restauracji produkt i równie rzadko z wprawą przygotowany. Szkoda tylko, że zamiast zapowiedzianych rydzów pojawiły się podgrzybki, poza tym zupełnie niepotrzebny w tym królewskim towarzystwie był plebejski sos tatarski.

Tapas Gastrobar – hiszpański romans

Tapas Gastrobar – hiszpański romans

Na zamówione tapas rzucamy się z niespokojnymi palcami. Rwiemy, szarpiemy, gryziemy niczym gorącego kochanka! Pierwsze westchnienie wywołują las croquetas de tapas. Oblizujemy palce po el boqueron frito, figlarnych rybkach skropionych kilkoma kroplami cytryny, i sięgamy niecierpliwie po nuestra morcillas, czyli hiszpańską kaszankę o delikatnej strukturze. Tapas Gastrobar uwodzi!

Warszawa: Wietnam w Wólce Kosowskiej

Warszawa: Wietnam w Wólce Kosowskiej

Macica świni, mięso kozy i kacze jaja z embrionem – do Azji nam bliżej, niż mogłoby się zdawać. Huyen i Linh, dwie przeurocze Wietnamki, poznałam kiedyś, zajadając świńskie ogonki w Shabu-Shabu,...

Pin It on Pinterest