Prosty przepis na najzdrowsze warzywo świata – słodkie ziemniaki.
Bataty, czyli słodkie ziemniaki, to superżywność (superfoods), pokarm o działaniu prozdrowotnym. Nie bez powodu NASA wybrała je jako główny składnik posiłków uczestników przyszłych podróży kosmicznych. Zawierają mnóstwo składników odżywczych: prowitaminę A, błonnik, witaminę C, mangan, potas, miedź, fosfor i witaminy z grupy B. Na długo sycą i zaspokajają apetyt na słodycze – i są zdecydowanie zdrowsze od zwykłych ziemniaków. Z grubsza więc to skuteczne przeciwutleniacze, obniżające poziom cukru we krwi i wzmacniające odporność. Przygotowując z nich posiłki, pamiętajcie, by nigdy nie obierać batatów ze skórki – ta zawiera niemal dziesięć razy więcej przeciwutleniaczy niż miąższ.
Przepis poniżej to coś dla tych, którzy lubią humus, ale źle się po nim czują, bo słabo trawią strączki. Mój humus z batatów nie ma w składzie ciecierzycy, można go zatem jeść do woli, bez obawy o ewentualne zagazowanie otoczenia. Do pasty dorzuciłam inne zdrowe składniki, takie jak detoksykująca i przeciwzapalna kurkuma, antybakteryjne i wspomagające trawienie oregano i majeranek czy zdrowy tłuszcz ułatwiający wchłanianie prowitaminy A zawartej w batatach. Smacznego!
Humus z batatów
- 2 pieczone bataty (nieobrane)
- 2 łyżki pasty sezamowej tahini
- 1 łyżka oleju lnianego lub innego tłoczonego na zimno
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 łyżeczka oregano
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 łyżeczka kuminu
- ½ łyżeczki kurkumy
- 1 ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
- sól i pieprz do smaku
Upieczone nieobrane bataty kroimy na mniejsze kawałki i wraz z pozostałymi składnikami miksujemy. Jeśli pasta wyjdzie za sucha, dodajemy więcej wody. Humus z batatów podajemy jako dip do surowych warzyw lub, w nieco grzesznej wersji, do kukurydzianych nachosów. Lubię je tak samo jak wymyśloną przez siebie srirachę z żurawiny – na zdjęciu obok.