Mrowisko – wyjątkowy deser z Podlasia

Mrowisko! Czy znacie ten słodki, efektowny i kruchy specjał z moich podlaskich okolic? Odkąd zamieszkałam w drewnianej chatce na skraju lasu, gości na stole regularnie i zachwyca mnie nieustająco. Na moich gościach robi zawsze piorunujące wrażenie. Mrowiska nie da się co prawda pokroić, ale za to jest idealne do dzielenia się i przełamywania z innymi. Goście skubią mrowisko z każdej strony, aż zniknie całkowicie. Uważam, że jest wspaniałą metaforą magii wspólnego biesiadowania.

Samo ciasto na Mrowisko jest wytrawne. A finalnie bardzo kruche i delikatne. Jak osiągnąć tak zaskakujący efekt? Cóż, wystarczy trochę nagromadzonych emocji i wałek. Tak, będziemy robić tzw. ciasto zbijane, a potem smażyć je w upiornie gorącym oleju – podobnie jak popularne w karnawale faworki.

Gotowe przestudzone płaty ciasta układa się na sobie i skleja za pomocą miodu. Sporo przy tym satysfakcjonującej zabawy. Miód jest lepki, z łatwością przyklejają się do niego pozostałe ważne składniki deseru – żurawina, orzechy i mak, który udaje mrówki. W końcu to Mrowisko!

ciasto mrowisko podlasie przepis

Mrowisko

  • 400 g mąki (uniwersalnej, typ: 450-550)
  • 6 żółtek
  • 150 g kwaśnej śmietany 18%
  • 4 g soli
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka octu jabłkowego lub winnego
  • 0,7 oleju do smażenia (np. rzepakowego)
  • parę łyżeczek miodu
  • garść wybranych orzechów
  • garść żurawiny
  • parę łyżeczek maku (może być wcześniej ugotowany)

 

Wyrabianie ciasta

 

Na blacie czy stolnicy usypujemy kopczyk mąki potrzebnej do przepisu. Pośrodku robimy wgłębienie, wbijamy do niego żółtka i dodajemy kwaśną śmietanę. Mieszamy widelcem, do mokrych składników dodajemy jeszcze sól, proszek do pieczenia i ocet. Zagniatamy ciasto dokładnie, aż wszystkie składniki się ze sobą połączą. Kiedy będzie już gładkie odkładamy je na bok, na ok pół godziny. Po wyznaczonym czasie uderzamy w kulę ciasta wałkiem, mocno i zdecydowanie, bo tego wymaga właśnie „ciasto zbijane”, które przygotowujemy. Tłuczemy je raz za razem, po każdym złożeniu go ponownie na pół. Po takim „zbijaniu” składamy ciasto na kulę i znów odstawiamy na ok pół godziny.

ciasto mrowisko_nakarmionastarecka

Smażenie ciasta

 

Ciasto wałkujemy na 2 mm cienkie płaty (możemy to zrobić za pomocą maszynki do makaronu). Powstałe pasy tniemy na arkusze o docelowej wielkości naszego Mrowiska. Wielkość płatów zależy od naszego pomysłu na Mrowisko, wielkości docelowego talerza no i garnka, w którym będziemy smażyć ciasto. Nim więc potniemy je na płaty warto te wszystkie czynniki wziąć pod uwagę.

 

Mocno rozgrzewamy olej w garnku. Powinien mieć ok 170 stopni. Będziemy na nim smażyć kolejne płaty ciasta na Mrowisko. Bardzo krótko! Płaty smażymy pojedynczo, z dwóch stron, a całość smażenia zajmie nam ok pół minuty. Wrzucone do gorącego oleju ciasto powinno od razu pokryć się bąbelkami. Sami będziemy widzieć, że nie potrzebuje dłuższego smażenia. Gotowy usmażony płat wyjmujemy i studzimy na talerzu pokrytym papierowym ręcznikiem, w który wsiąknie nadmiar tłuszczu. W ten sam sposób smażymy po kolei wszystkie płaty ciasta. Ciasto możemy też przygotować dzień wcześniej, przechować usmażone kawałki ciasta w pudełku i złożyć je dopiero kolejnego dnia.

 

Składanie Mrowiska

 

Usmażone płaty ciasta układamy po kolei na sobie na wybranej paterze czy talerzu. Poszczególne płaty polewamy miodem, by połączył kolejne warstwy deseru. wykorzystujemy to, że miód jest lepki i dorzucamy na jego powierzchnię dowolną ilość wybranych bakalii. Ja wybrałam pokruszone orzechy laskowe i włoskie oraz żurawinę, by dodała nieco kwaskowego smaku całości. Do tego wszystkiego konieczny będzie także mak, który ma w naszym Mrowisku udawać mrówki. Gotowy deser może długo stać, ale kto by powstrzymał apetyt i palce przed sięgnięciem po lepkie od miodu Mrowisko?

ciasto mrowisko_przepis

Ten przepis powstał we współpracy z W.KRUK, którego Miodowa także jest cała kolekcja biżuterii eksponująca na nowo nasz piękny bursztyn.

Pin It on Pinterest