Kolejny przepis z Tik Toka? Phi, co to za sztuka rozsmarować masło na drewnianej desce? Przyznam, że ten zamysł sztuką dla mnie jednak jest, ponieważ bliskie jest mi wszystko, co może wyglądać bardziej estetycznie niż zazwyczaj. Dla wielu tysięcy osób, które pod hasztagiem butterboard zamieściły swoje przepisy na deskę masła najwyraźniej również. Tak podane masło to dobra alternatywa dla masła w maselniczce. O co w tym chodzi?
Dla kogo to deska ratunku?
Oczywiście, że jest to po prostu rozsmarowane masło na desce. Może być w jakimś konkretnym kształcie, lub po prostu wypełniać kontur powierzchni, na której się znalazło. Mieliśmy już deski wędlin, deski serów, teraz czas na masło przystrojone jak na wesele. Bankiet, imieniny, spotkanie koleżanek, odwiedziny sąsiadów. Prosta rzecz, podstawowa, komfortująca, prosta do przygotowania, ale podniesiona jednak do wydarzenia estetycznego i towarzyskiego.
Nie wyobrażam sobie bowiem smarowania takiej deski w pojedynkę. To jest rzecz zdecydowanie zarezerwowana dla przyjemności w grupie. Przy takiej desce masła może się już wydarzyć całe przyjęcie. Wystarczy tylko dobre wino, chleb czy bagietka, by wylizać nimi deskę i oczywiście odpowiednie towarzystwo.
- O takiej prostocie organizowania stołu dla znajomych opowiadała ostatnio w moim podcaście Dorota Wellman. Zbyt rzadko spotykamy się w domach, nie zapraszamy się w odwiedziny tak jak kiedyś, być może z tego powodu, że nie wszyscy z nas mają czas przygotować coś odświętnego. Taka deska masła może być dla nich zatem… deską ratunku.
Jak to zrobić?
Nim rozsmarujemy deskę masłem, musi ono oczywiście nieco zmięknąć, by się to dało w ogóle zrobić. Należy się również zastanowić, czym je ozdobimy i doprawimy. Można iść w warianty słodkie, np.: miód, orzechy, świeże figi, płatki kwiatów, lub wytrawne jak czosnek, oliwki i świeża bazylia, albo po prostu drobno posiekaną rzodkiewkę z solą i szczypiorkiem. Czy wszystkie składniki do siebie pasują, czy smaki się dobrze równoważą, a może przyda się jeszcze kropelka soku z cytryny? Mnie się przydała w kompozycji z drobno posiekanych anchois, słonych pistacji, płatków chili z dodatkiem świeżej kolendry, czarnego pieprzu i czerwonej cebuli. Wyszło tak smakowicie, że deski nawet nie musiałam myć.