Ogórek w kuchni azjatyckiej to istna sensacja. Pojawia się bowiem jako ważny składnik głównych dań. Zupełnie inaczej niż w naszej kuchni, gdzie jest sezonowym dodatkiem w formie sałatki czy przekąski. W Chinach przed pokrojeniem ogórki się „rozbija” płaską częścią noża. Uważa się, że w ten sposób przygotowany ogórek zyskuje na smaku i aromacie. Podaje się go latem w głównych daniach, w zupach czy makaronach, często z lodem i w połączeniu z chili. Chłodzi wtedy lepiej niż niejedne waniliowe lody.
Makaron ze smażonym ogórkiem
Jeszcze większym odkryciem może być fakt, że ogórek w tych głównych daniach bywa smażony. Po prostu – wrzuca się go na patelnię razem z czosnkiem, a potem dorzuca resztę składników. Pod wpływem ciepła jego skórka mięknie, ale środek dalej pozostaje soczysty. Ogórek w takiej formie świetnie równoważy pikantne dania. Z własnego doświadczenia wiem, że pysznie smakuje np. ze smażonym ryżem i kimchi. Niemniej najlepszy jest makaron ryżowy ze smażonym ogórkiem.
Jak przygotować makaron ryżowy?
Nasz ogórek będziemy więc smażyć, a potem dorzucać do niego makaron ryżowy. Należy jednak pamiętać, by makaronu wcześniej nie gotować. Wystarczy go namoczyć w zimnej czy letniej wodzie na czas przygotowania reszty składników tego dania, a najlepiej na czas ok godziny. Ponieważ robi się je błyskawicznie, najważniejsze jest tzw. mise en place – przyszykowanie wszystkiego co niezbędne, by póżniej nerwowo nie biegać po kuchni.
Przepis na makaron ze smażonym ogórkiem
Ze składników poniżej przygotujecie 2 duże porcje
- 150 g suchego makaronu ryżowego
- 1 kostka tofu
- 1 łyżka octu
- 4 łyżki sosu sojowego
- 2 płaskie łyżki cukru
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 150 g ogórka (1 duży ogórek lub 2 małe)
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka startego świeżego imbiru
- pół łyżki koreańskiego chili gochugaru (lub pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku i pół łyżeczki chili w proszku)
- 2 łyżki wody po moczeniu makaronu
- 2 łyżki oleju roślinnego do smażenia
Przygotowanie stanowiska
Przygotowanie makaronu zaczynamy od namoczenia makaronu ryżowego w zimnej lub letniej wodzie. Po namoczeniu odstawiamy go na bok (najlepiej na ok godzinę).
Teraz zabieramy się za tofu. Wyjmujemy je z opakowania, myjemy pod zimną bieżącą wodą i odciskamy na papierowym ręczniku. Układamy je na talerzu, po czym przyciskamy deseczką, lub drugim talerzem, na których stawiamy coś cięższego. W ten sposób pozbędziemy się nadmiaru wody z tofu.
Przygotowujemy sos do makaronu. Ocet, sos sojowy, cukier i olej sezamowy mieszamy dokładnie ze sobą w miseczce.
Ogórek myjemy, kroimy wzdłuż na 4 części, a każdą z nich w poprzek na małe trójkąciki. Czosnek siekamy na grubsze plastry. Imbir ścieramy na tarce i szykujemy pół łyżki koreańskiej papryki (ewentualnie pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku i pół łyżeczki chili w proszku). Odsączone tofu kroimy w kostkę. To wszystko! Możemy zacząć smażyć nasz makaron.
Finalne smażenie makaronu
Na patelni z grubym dnem mocno rozgrzewamy olej. Rzucamy na niego czosnek i nie czekając aż się mocno usmaży dorzucamy imbir, a następnie naszego ogórka. Mieszamy chwilę, po czym dodajemy tofu. Teraz czas na koreańskie chili gochugaru. Mieszamy wszystkie składniki przez chwilę, aż się ładnie połączą.
Makaron odcedzamy z wody (zostawiamy 2 łyżki wody po jego moczeniu) i dodajemy do reszty składników na patelni. Mieszamy intensywnie i dodajemy sos, który ukręciliśmy z octu, sosu sojowego, cukru i oleju sezamowego. Mieszamy dokładnie, żeby wszystkie składniki się ze sobą połączyły. Teraz dodajemy 2 łyżki wody po moczeniu makaronu, dzięki temu sos ładnie się zagęści. Po 2-3 minutach smażenia możemy zdejmować patelnię z ognia i podawać nasz makaron ze smażonym ogórkiem. Całość możemy posypać jeszcze sezamem.
Czekam na zdjęcia Waszego azjatycznego makaronu. Dajcie znać, czy smakował!
Korzystasz z moich przepisów? Oznacz mnie na zdjęciu, będzie mi miło zajrzeć do Twojej kuchni.
Szukasz przepisów, rekomendacji i pomysłów, jak delektować się życiem?
Zajrzyj na moje profile społecznościowe.Nakarmiona Starecka to instagram, facebook i podcast „Z pełnymi ustami” do słuchania na Spotify, Tidal i Apple Podcasts.
Życie jest za krótkie na złe jedzenie i warto je przeżyć z pełnymi ustami!