To świetny patent na resztki ugotowanego ryżu znalezione na dnie lodówki. Oczywiście ryż do tej przekąski możecie ugotować na potrzeby tego dania. Ja do koreańskich kulek Jumeok-bap użyłam mieszanki 15 ziaren, którą możecie kupić w sklepie WawaMart. To ryż wymieszany z innymi zdrowymi ziarenkami, dzięki czemu całość jest zdrowsza i ma ciekawy kolor jak widzicie na zdjęciach. Taką mieszankę możecie też zrobić we własnej kuchni – świetny przepis na nią ma oczywiście niezwodna Maangchi.
Poniżej podaję Wam przepis na 6 kulek, które po koreańsku nazywają się Jumeok-bap i są super przekąską. Możecie je też uturlać ze zwykłego białego ryżu i będą wtedy bardziej przypominać japońskie onigiri. Koreański przepis w porównaniu do japońskiego jak zwykle wypada bardziej nonszalancko. I super! To właśnie lubię w kuchni koreańskiej.
Przepis na Jumeok-bap: koreańskie kulki z ryżu
(6 kulek)
- 300 g ugotowanego krótko ziarnistego ryżu (np. do sushi)
- 2 arkusze suszonych wodorostów nori
- 3 łyżki sezamu
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka oleju sezamowego
Przygotowanie ryżu
Ryż płuczemy trzykrotnie, myjemy go w zimnej wodzie. Następnie namaczamy go na minimum piętnaście minut, a najlepiej na godzinę lub więcej. Można go nawet wstawić na noc do lodówki.
Ryż najlepiej gotować w garnku z grubym dnem – nie przypali się jak w garnku z cienkim dnem. Garnek z ryżem ustawiamy na ogniu i przykrywamy. Kiedy zacznie się gotować, zmniejszamy ogień na najmniejszy i czekamy ok 6 minut. Dyskretnie i szybko zaglądamy pod pokrywkę. Jeśli na powierzchni ryżu zrobiły się dziurki, a cała woda już wyparowała, gasimy ogień i zostawiamy ryż pod przykryciem jeszcze parę minut.
Kiedy będzie już gotowy, sięgamy po łyżkę albo drewnianą szpatułkę i delikatnie zeskrobujemy go warstwa po warstwie. Rozkładamy ryż do wystygnięcia i lekkiego obeschnięcia na jakimś płaskim naczyniu. Uwaga: możemy ten krok pominąć i od razu taki ciepły świeżo ugotowany ryż zacząć smażyć razem z kimchi. Etap suszenia jest dla tych, którym zależy na sypkiej strukturze ryżu w tym daniu. Dla ortodoksów takich jak ja!
Mieszanie z wodorostami
Wodorosty nori wrzucamy do plastikowej torebki i dzięki temu, że będą w woreczku kruszymy je dokładnie. Możecie użyć też młynka – ja używam tego do mielenia przypraw.
Zmielone nori mieszamy z ryżem i resztą składników: sezamem, olejem sezamowym i sosem sojowym. Dokładnie, żeby wszystko się ładnie połączyło. Do foromowania kulek możemy włożyć plastikowe rękawiczki, nie będzie nam się wtedy tak kleił ryż do palcy, chociaż ja to robię gołymi rękami. Formujemy kuleczki wielkości pyzy, przyciskamy je z każdej strony, żeby ryż się ze sobą dobrze skleił. Kuleczkom możemy założyć pasek nori. Kiedy je położymy na tym kawałku wodorostu nie przykleją się do talerza i łatwo będzie je chwycić.