Idealne danie na lato. Sycący bób, makaron i pesto z liści rzodkiewki. To ostatnie jest wręcz neonowo zielone, pachnie łąką i smakuje jak połączenie chrzanu z rukolą. Słowem: ma charakter!
Liście rzodkiewki?
Tak! Nie wyrzucajcie liści rzodkiewki, bo mają podobne walory odżywcze co sama rzodkiewka. Rzodkiewka zresztą to najlepsza kumpelka kobiety. Wzmacnia włosy i paznokcie, jest świetna na niestrawność, bo pobudza apetyt. Poza tym ma piękny kolor i szalenie estetycznie prezentuje się na talerzu. Jej liście podobnie. Utrzyjcie z nich pesto i śmiało doprawiajcie nim sałaty, kasze i makarony. Takie mazidło sprawdzi się także na kanapce!
Pesto z liści rzodkiewki
1 mały słoiczek
- liście z całego pęczka rzodkiewki
- 2 ząbki czosnku
- pół szklanki oliwy lub oleju tłoczonego na zimno
- pół szklanki pestek słonecznika
- sól i pieprz do smaku
Liście dokładnie myjemy. Są dosyć szorstkie, więc najlepiej wrzucić je do sitka i parę razy przepłukać. Następnie wrzucamy je do blendera i miksujemy z pozostałymi składnikami: czosnkiem, oliwą, pestkami słonecznika. Na sam koniec doprawiamy pesto solą i pieprzem odpowiednio do naszego smaku. Miksujemy jeszcze przez chwilę, żeby przyprawy zmieszały się z resztą składników. Gotowe pesto możemy przechowywać w słoiczku w lodówce przez kilka dni. Najlepiej zużyć je jak najszybciej.
Spróbuj innego dania w sezonie:
prażonego bobu – bez gotowania, zamiast popcornu
Bób z makaronem i pesto z liści rzodkiewki
- 100 g suchego makaronu
- szklanka bobu
- słoiczek pesto z liści rzodkiewki
- 2 łyżeczki płatków chili
Bób i makaron gotujemy w osobnych rondelkach. Zarówno warzywo jak i pasta potrzebują zaledwie chwili, nie chcemy ich rozgotować, powinny być al dente. Przecedzamy, łączymy w misie, dodajemy odrobinę wody po gotowaniu makaronu. Woda zawiera skrobię, która sprawi, że sos powstały po wymieszaniu wszystkich składników stanie się jeszcze bardziej kremowy. Danie doprawiamy płatkami chili, które dobrze grają z zadziornym charakterem pesto. Zjadamy od razu na zdrowie!
NAKARMIONA STARECKA JEST RÓWNIEŻ NA FACEBOOKU I INSTAGRAMIE. ZAPRASZAM!