Męża masz? – to pierwsze pytanie do turystki odwiedzającej Oasis Club we wsi przy granicy z Azerbejdżanem. Podoba ci się u nas? – kolejne. Tak, na pustyni i w górach, tam gdzie nie ma Gruzinów, najbardziej! Gruziński, wypalony słońcem Wielki Kanion dzieli od Tbilisi około 75 kilometrów i jest pełen niekończących się możliwości, szczególnie po lufie czaczacello, limoncello na gruzińskiej czaczy.