Przerwa na apfelstrudel to klasyczny narciarski rytuał. Podaje się go wszędzie tam, gdzie w kuchni można jeszcze znaleźć wyraźny posmak imperium Habsburgów, na terenach byłych Austro-Węgier. W Austrii, Południowym Tyrolu, a nawet we Włoszech. Raz ma grube, raz kruche ciasto, raz cieniusieńkie i listkujące się. Poniżej znajdziecie średnią, którą wyciągnęłam ze wszystkich moich narciarskich wypadów i słodkich degustacji.
Apfelstrudel – strudel z jabłkiem
- 2 jajka „zerówki”
- 250 g cukru
- 500 g mąki pszennej, ale może być też orkiszowa
- 1 laska wanilii
- 8 g proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 250 g masła
- 6 jabłek, najlepiej kwaskowatych
- 1 cytryna
- 4 łyżki rumu lub owocowej nalewki
- 20 g bułki tartej
- 8 czubatych łyżek zmielonych orzechów laskowych, włoskich lub piniowych
- 8 czubatych łyżek rodzynek
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki cukru
- 1 jajko i 1 łyżka mleka do posmarowania ciasta w trakcie pieczenia
- 3 łyżki cukru pudru do oprószenia ciasta
Ucieramy jajka z cukrem do białości. Do drugiej miski wsypujemy mąkę, ziarenka wyłuskane z laski wanilii, proszek do pieczenia i sól. Mieszamy. Masło o temperaturze pokojowej wkrawamy drobnymi kawałkami do miski z sypkimi składnikami, dolewamy do niej także utarte z cukrem jajka i dokładnie wszystko zagniatamy. Po paru minutach ciasto będzie elastyczne i gotowe, by zawinąć je w folię spożywczą i schować na pół godziny do lodówki. Przygotowujemy nadzienie. Jabłka obieramy ze skórki i kroimy na dowolne kawałki (u mnie w kostkę). Umieszczamy je w misce, skrapiamy sokiem z cytryny i alkoholem, posypujemy bułką tartą, orzechami, rodzynkami, cynamonem i cukrem. Wszystko dokładnie mieszamy. Wyjmujemy ciasto z lodówki, układamy je na papierze do pieczenia wyciętym w kształt blaszki i rozwałkowujemy, podsypując mąką, by się nie kleiło do wałka. Ciasto powinno mieć 2-3 mm grubości i prostokątny kształt. Nadzienie z jabłek rozkładamy wzdłuż i pośrodku ciasta na szerokość ok. 10 cm. Przyklepujemy je nieco z góry łyżką i zawijamy w ciasto za pomocą papieru – podnosząc go i nakładając na warstwę nadzienia. Końcówki ciasta zawijamy do góry, a całą powierzchnię nakłuwamy widelcem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 st. C, z termoobiegiem, i pieczemy około godziny. W połowie pieczenia smarujemy ciasto rozbełtanym jajkiem z odrobiną mleka. Serwujemy ciepłe, oprószone cukrem pudrem. Możemy podawać z sosem waniliowym, śmietaną lub lodami.
Przepis ukazał się na łamach Wysokich Obcasów, zdjęcia: Monika Walecka