Piękne, zielone miasto, pełne modernistycznych i secesyjnych zabytków, najlepiej zwiedzać rowerem. Są parki, w których można odsapnąć, są też ciekawe kawiarnie i restauracje, gdzie można spróbować zarówno śląskich, jak i autorskich dań. Katowice, polska dolina krzemowa, centrum technologicznych startupów i innowacyjnych pomysłów ma całkiem ciekawą ofertą gastronomiczną. Oto lista moich ulubionych kulinarnych adresów.
KAWIARNIE ZE ŚNIADANIEM
Cafe Byfyj, ul. Krawczyka 5, Katowice-Nikiszowiec, godz. otwarcia: wt.-ndz., 9:00-21:00 (w pt. i sb. do 22:00)
Królestwo pachnącego masłem glutenu i pięknych młodych kobiet zarządzających całym tym słodkim bałaganem. Katowicki Byfyj, czyli po śląsku kredens, jest pełen smakowitych, oblanych lukrem i obsypanych ponętną kruszonką ciast, chałek, drożdżówek, jagodzianek i maliniaków. Piekarnia Michalskich ma trzy lokalizacje, ale przy tej, na pięknym, zabytkowym górniczym osiedlu Nikiszowiec, od czterech lat działa również cukiernia Cafe Byfyj serwująca nieprzyzwoicie obfite śniadania (od 10 zł do 20 zł). Z drożdżówką w papierowej torbie można spacerować dalej, np. w stronę Doliny Trzech Stawów, miejsca, które co roku gości Off Festival.
Botanika, ul. Sienkiewicza 27, godz. otwarcia: pon.-czw.: 8-20, pt.: 8-21, sob.-niedz.: 9-21
W Katowicach, gdzie każdej niedzieli pochłania się nieskończone ilości rolady śląskiej z modrą kapustą i gumiklyjzami, trudno o roślinną alternatywę. Lokali z kuchnią wegetariańską jest niewiele, ale ten jeden starczy za wszystkie. Przyznam, że nie wyobrażam już sobie pobytu w Katowicach bez sycącego i zdrowego śniadania w Botanice. Świetne są zarówno tofucznica (15 zł), humus z harissą, prażonymi pestkami słonecznika, natką pietruszki, oliwą i pieczywem (17 zł), jak i mistrzowsko ugotowana na sypko jaglanka z warzywami (19 zł). Ania Starosolska, szefowa kuchni, prowadząca z mężem Michałem bistro przy urokliwej ulicy Sienkiewicza, znana jest także z tart z sezonowymi dodatkami oraz umiejętności wykorzystania dzikich roślin i ziół, których całkiem sporo rośnie w ogródku przed lokalem. Znajdziecie je zarówno w pożywnych, smacznych śniadaniach, jak i zmieniających się codziennie lunchach (22 zł).
Kafej, ul. Chorzowska 5, Katowice, godz. otwarcia: pon.-pt., 8:00-22:00; sob.-niedz., 10:00-22:00
Nieopodal Spodka, w samym centrum Katowic, można się pokrzepić wyjątkowym śniadaniem. Szczególnie spektakularne są tutejsze bajgle, na przykład z omletem, ale i reszta – podana na patelence szakszuka, jaja sadzone, pudding chia, tosty francuskie i pankejki – cieszy oko i brzuch (od 8 zł do 15 zł). Jeśli starczy wam w nim miejsca, zamówcie coś słodkiego, choć wypieki w Kafeju są tak ładne, że aż szkoda je jeść.
Synergia Dobre Miejsce, ul. Andrzeja 29/2, Katowice, godz. otwarcia: pon.-pt., 8:00-21:00; sob. 9:00-21:00; niedz. 10:00-21:00
Mój przewodnik kulinarny po Katowicach byłby niepełny bez tej przestronnej kawiarni z przemiłą obsługą. W menu śniadaniowym klasyczne, polskie zestawy oparte na jajach i kiełbaskach, tosty francuskie i domowa granola (od 10 zł do 16 zł). Wypijecie tu kawę parzoną alternatywnymi metodami, zjecie pyszne ciasto, a nawet lunch.
8 Stolików, ul. Jagiellońska 21/1, Katowice, godz. otwarcia: pon.-pt., 9:00-19:00; sob. 9:00-18:00; niedz. 10:00-17:00
Swobodna interpretacja śniadań z różnych stron świata – Barcelony, Sorbony, Berlina, Mediolanu czy nawet Nowego Jorku (od 9 zł do 18 zł). „Swobodna” to słowo klucz, ale nie należy się czepiać, 8 stolików może nie poraża fantazją, ale karmi przyzwoicie. Także po śniadaniu, w menu lunchowym sałaty, naleśniki i makarony w przyzwoitych cenach.
Lokal, ul. Misjonarzy Oblatów MN 29, Katowice, godz. otwarcia: wt.-pt., 7:30-18:00; sob. 8:30-16:00
Croissanty, bagietki, pain au chocolat i bogactwo chleba. Lokal z wypieków robi sztukę, a sztukę bardziej klasyczną wiesza na ścianach swoich minimalistycznych, nowoczesnych wnętrz. Tu po prostu wypada wpaść na śniadanie, zwłaszcza, że Lokal jest lokalem otwartym niemal od świtu – nieraz uratował mi życie łykiem kawy i jeszcze ciepłą bułeczką.
RESTAURACJE NA OBIAD I KOLACJĘ
Novo, ul. Warszawska 15, godz. otwarcia: pon.: 16-23, wt.-czw.: 12-23, pt.-sob.: 12-1, niedz.: 12-21
Uwielbiany i oblegany przez mieszkańców Katowic lokal inspirowany kuchnią włoską, ale potraktowaną z dużą swobodą i fantazją. Szczególnie lubiane są miejsca w zarośniętym ogródku na tyłach restauracji, ale każdy inny kąt jest dopracowany w szczegółach i powinien sprawić dużo estetycznej przyjemności. Do Novo można zaglądać codziennie, bo karta jest długa i nie tak łatwo spróbować wszystkiego za jednym razem; do tego towarzyszy jej selekcja bardzo dobrych włoskich win. Najpopularniejsze wśród gości są pizze i makarony, ale ucztę należy zacząć od arancini, szczególnie tych z cielęciną w sosie tuńczykowym (19 zł). Poszukajcie też w karcie dań na bazie piątej ćwiartki – pieczony szpik wołowy z mulami, grasica z krewetkami, teryna z głowizny i gulasz z podrobów w czerwonym winie zapadły mi głęboko w pamięć.
Prodiż, ul. Porcelanowa 23 (Fabryka Porcelany), godz. otwarcia: pon.-czw.: 8-20, pt.: 8-23, sob.: 12-23, niedz.: 12-20
Prawdziwa stara fabryka porcelany, czyli przepiękny, odrestaurowany z szacunkiem obiekt z końca XIX wieku. W kompleksie zajmującym 36 tysięcy metrów kwadratowych mieszczą się nie tylko biura, lecz także, na szczęście, sklepy z porcelaną w hurtowych cenach i bistro z największym na świecie piecem do pizzy. Wykorzystano po prostu pofabryczny komin, do którego wstawiono piec – tak czy siak, pizza wychodzi z niego przednia. Jest sezonowo, niedrogo, bistro miało obsługiwać głównie pracowników kompleksu, ale zjeżdża się tu całe miasto. To miejsce trzeba zobaczyć.
Len Arte, ul. Mariacka 25, Katowice, godz. otwarcia: wt.-czw., 13:00-22:00; pt.-sob.: 13:00-00:00; niedz. 13:00-22:00
Przy prawdziwym piecu opalanym drewnem pocą się szczęśliwi Włosi. Na słynącej z alkoholowych ekscesów ulicy Mariackiej ustawia się kolejka po pizzę wielkości drzwi, cienką, chrupiącą, z dobrymi składnikami. Przy zamówieniu nie próbujcie odejmować żadnego z nich, bo Włosi mogą się śmiertelnie obrazić i zwinąć placki do domu. Obsługa jest tu wyjątkowo miła, może więc uratować sytuację i w ostatniej chwili ściągnąć z pizzy cebulę, za którą nie przepadamy.
Modro Bistro & Cafe, ul. Dobrowolskiego 1, Katowice, godz. otwarcia: wt.-niedz., 10:00-21:00
Jeśli zamierzacie zwiedzać wystawy w imponującym skalą Muzeum Śląskim, zaplanujcie wcześniej śniadanie lub obiad w Modro. Wnętrza są równie światowe jak cały projekt kompleksu i, podobnie jak muzeum, czerpią garściami z przeszłości. Jej udany mariaż z nowoczesnością smakuje wybornie z widokiem na piękną, modernistyczną panoramę Katowic. W menu duży wybór śniadań serwowanych od 10 do 12 (m.in. bajgle, szakszuka, pankejki, tosty francuskie – od 9 do 24 zł), codzienna oferta lunchy (wt.-pt.: 20 zł, weekend 30 zł), oraz dania z karty (m.in. pierogi z krupniokiem, makarony, burgery – od 16 do 35 zł).
Granat, ul. Korfantego 6, Katowice, godz. otwarcia: pon.-niedz. 12:00-22:00
Wyśmienite, pachnące ogniskiem całe bakłażany i ziemniaki grillowane na węglu drzewnym oraz największe przeboje kuchni gruzińskiej takie jak wypełnione bulionem i mięsem pierogi chinkali, treściwa zupa bozbasz, adżarskie chaczapuri z jajkiem zatopionym w cieście zaskakują jakością i znajomością specyfiki gruzińskiej kuchni. Nie szczędzi się tu ani przypraw ani miłości do gotowania, słowem jest to jedyna znana mi restauracja w Polsce, prócz stołecznej Rusiko, w której dania smakują jak w Tbilisi.
Królestwo, rondo gen. Jerzego Ziętka 1, Katowice, godz. otwarcia: pon.-czw. 13:00-22:00; pt.-sob. 13:00-02:00; niedz. 13:00-23:00
Przyznaję, zamieszczam ten adres w moim przewodniku kulinarnym po Katowicach wyłącznie ze względu na wnętrza. Kuchni Królestwa brakuje jeszcze rozmachu, w najbardziej nieodpowiednim momencie (pora obiadowa) kończą się składniki, dania z karty są zastępowane naprędce wymyślanymi. Królestwo to jeszcze ubogie, ale z perspektywami, zwłaszcza kiedy patrzy się wprost przed siebie, na katowickie Gwiazdy (osiedle Walentego Roździeńskiego). Lokal rozwija się za to mocno w kierunku muzycznym, więc wpadajcie tu z pełnym żołądkiem na koncerty i melanże. Kuchnie na wymiar Puławy.
DESER
Lody Istne, ul. Mariacka Tylna 7, Katowice, godz. otwarcia: pon. 14:00-21:00; wt.-czw.12:00-21:00; pt.12:00-22:00; sob.11:00-22:00; niedz.: 11:00-21:00
Lody w czarnym od węgla rożku? Tak, i to nie byle jakie bo prawdziwe, czyli istne. W czasach kiedy moda na lody rzemieślnicze opanowała już całą Polskę i trudniej zjeść już lody nieprawdziwe niż prawdziwe, te w czarnym rożku rzeczywiście smakują odpowiednio dobrze, by zamówić kolejną kulkę.
OKOLICE KATOWIC
Sosnowiec:
Magiel Kulinarny, ul. Warszawska 5a, Sosnowiec, godz. otwarcia: pon.-czw., 10:00-21:30; pt. 10:00-22:30; sob. 12:00-22:30; niedz. 12:00-20:00
Jak smakują potrawy inspirowane tradycyjnymi przepisami z Zagłębia? Bywa, że kontrowersyjnie. Ale taka zalewajka z mięsnymi sakiewkami to prawdziwe odkrycie (11 zł). Przygotowuje się ją na wywarze z wędzonki, później zakwas miesza się z maślanką, a mięso pakuje do sakiewek. W menu jeszcze gulasz z jelenia (36 zł), rolada z kluskami i kapustą (29 zł) czy kluski ziemniaczane z serem zagrodowym, warzywami i jajkiem w koszulce (19 zł).
Czy dodalibyście jeszcze jakieś miejsca do mojej listy? Macie jakieś ulubione? Podzielcie się nimi w komentarzach.
Nakarmiona Starecka jest również na Facebooku i Instagramie. Zapraszam!