Katowice, Nikiszowiec: Cafe Byfyj – piekarnia z tradycjami i najlepszymi drożdżówkami

Kazik śpiewał kiedyś, że nie ma sensu kupować kredensu. Tylko rockmanowi takie bzdury mogą ujść na sucho. Przecież każda gospodyni wie, że kredens to najpraktyczniejszy mebel w domu.

Ja kupiłam swój za bezcen na Śląsku. Przyjechał nieco zaniedbany. Trzeba było go wyczyścić z zetlałej ceraty i wysuszyć z piwnicznej wilgoci. Wysiłek się opłacił, bo w przepastnym meblu zmieściła się cała kuchnia. Zyskałam w mieszkaniu miejsce dla gości – i jest gdzie trzymać smakołyki. W kredensie prócz garnków, dzbanków i kubeczków mam spory zapas jedzenia na wypadek trzeciej wojny światowej.

Podobnie jest w Cafe Byfyj w Katowicach prowadzonej przez najmłodsze pokolenie znanej z tradycji piekarniczych rodziny Michalskich. Ich kredens, na Śląsku zwany byfyjem, pełen jest pachnących masłem wypieków. Co chwila pojawiają się kolejne, niesione przez dziarskie kucharki otoczone rojem os. Lada Byfyja jest już pełna słodyczy, trudno się powstrzymać, by stojąc w kolejce do kasy, nie ułamać nierównego rantu szarlotki, drożdżówki, kruszonki piętrzącej się na śliwkach i jagodach, skraść migdała z polanej lukrem chałki! Panie dają się namówić na porcję degustacyjną – dostaję na talerzyku po kawałku każdego wypieku, jeszcze ciepłego, rozpływającego się w ustach. Wzruszona skubię szarlotkę, najlepszą, jaką jadłam w życiu, godną wyidealizowanych dziecięcych wspomnień babcinej kuchni. Od kompletnego pensjonarskiego roztkliwienia ratują mnie osy, latające złośnice uzależnione od lukru, przed którymi muszę się opędzać.

W Cafe Byfyj zjemy też śniadanie. Głodomora – z perfekcyjną jajecznicą na maśle, szczypiorkiem, pomidorem, ogórkiem, dwoma frankfurterkami i koszem wypiekanego na miejscu pieczywa (20 zł), słodkie z chałką, konfiturami i serkiem (14 zł) oraz wegetariańskie z humusem, sałatką i koszem tutejszego pieczywa (18 zł). Śniadania są obfite i warte swojej ceny – panie zza byfyja skwapliwie pilnują, by nikt z kawiarni nie wyszedł głodny. Aż wierzyć się nie chce, że w dzisiejszych czasach może istnieć takie miejsce – prawdziwe, domowe, szczere i bajkowe jednocześnie.

Cafe Byfyj
ul. Krawczyka 5
Katowice-Nikiszowiec
godz. otwarcia: pon.-niedz., 10:00-18:00

 

 

Podobne wpisy

Pin It on Pinterest