Pierwszy raz zjadłam je na stoku w ośrodku narciarskim See w Austrii.
Smakowały jak kluseczki, ale nie byłam pewna, czy nie są to po prostu odsmażane ziemniaki. Pojedyncza porcja była gigantyczna – podano mi cały rondel tego szwajcarskiego, jak się później okazało, patentu na resztkę ugotowanych ziemniaków.
Po powrocie do Polski zaczęłam szukać przepisu. Maluns to starte na tarce ugotowane ziemniaki, wymieszane z mąką i długo smażone na porządnej porcji masła. Można je podawać z bekonem jak na zdjęciu powyżej, można jak ja zeszklić do nich cebulkę, wymieszać ją z koperkiem, a całość posypać jeszcze odrobiną sera. Doczytałam się również, że maluns Szwajcarzy podają również na zimno i często na słodko – np z musem jabłkowym lub śliwkowym.
Jeśli macie w domu resztkę ugotowanych ziemniaków to dobry pomysł, by je w ten sposób zagospodarować. Przepis jest banalnie prosty. Trzeba tylko uważać, by nie jeść maluns zbyt często, bo jest to dość kaloryczne i ciężkie danie. Zimą ma się jednak na takie właśnie ochotę.
Maluns – złote, ziemniaczane kluseczki
- pół kilograma ugotowanych ziemniaków
- ok 120 gramów pszennej mąki
- szczypta soli i pieprzu
- dwie duże łyżki masła
- 1 cebula
- parę gałązek świeżego koperku
- dwie łyżki startego żółtego twardego sera
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy, obieramy ze skórki, ścieramy na dużych oczkach tarki. Mieszamy z mąką, szczyptą soli i pieprzu. Musi jej być tyle, by wciąż widać było ziemniaki. Moje ziemniaki były dość suche, więc w efekcie zużyłam jej nieco mniej. Rozcieramy kluseczki w palcach tak jak kruszonkę, mąka ma się dobrze połączyć ze skrobią. Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy maluns na bardzo małym ogniu, nieustannie je mieszając. Po pół godzinie powolnego smażenia powinny być już złote i gotowe do zjedzenia. Zdejmujemy maluns z ognia, podsmażamy na tej samej patelni pokrojoną w drobną kostkę cebulę i mieszamy ją z posiekanym koperkiem. Maluns serwujemy okraszone cebulką i posypane serem.
Podobał Ci się mój przepis? Kliknij „Lubię to!” lub „Udostępnij”. Nakarmiona Starecka jest również na Facebooku i Instagramie. Zapraszam!
Partnerem postu jest Austria.info.